W obronie tradycji
Czy ktoś ma prawo zabraniać komukolwiek kultywowania najpierw tradycji, a potem religii?
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zaapelował, abyśmy świąteczne życzenia wysyłali na tradycyjnych kartkach. Żeby była to kartka chrześcijańska – z wizerunkiem Świętej Rodziny czy prawdziwego św. Mikołaja. Ja bym jeszcze dodał, że warto się wysilić i napisać życzenia z akcentem religijnym zamiast pustej formułki „zdrowia i pomyślności”. O głupawych wierszykach wysyłanych SMS-owo, z litości dla ich twórców, już nie wspomnę.
Niemal w tym samym przez media przetoczył się nawet nie tyle spór o ubój rytualny, ale niemal atak jego przeciwników. Na łamach „Rzeczpospolitej” głos zabrał Selim Chazbijewicz, politolog, pisarz i publicysta, ale przede wszystkim – były imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku i wiceprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów. Taki ubój – wyjaśnił – jest konsekwencją nakazów religijnych, a jego zasadności nie objaśni argumentacja obiektywna, etyczna czy prawna w rozumieniu stanowionego prawa. Imam apeluje o wspólny sojusz ludzi wierzących w tej kwestii. Pisze, że chrześcijanie powinni wesprzeć muzułmanów i Żydów. Prosi o wspólny front w obronie coraz częściej odbieranego wierzącym prawa do kultywowania religii.
Więcej w wydaniu drukowanym "Idziemy" (nr 52/2012) oraz w wydaniu elektronicznym dostępnym na stronie eGazety.pl
Komentarze:
Brak komentarzy.